Sześcioletni Piotruś i wczesna Komunia Święta


Sześcioletni Piotruś i wczesna Komunia Święta

Nie pochodzę z parafii x.Marcina, ale jestem Mu wdzięczny za przyjęcie mojego syna do Komunii Św. przed jego tzw. terminem, wespół z klasą. Bardzo chcieliśmy z żoną, aby Piotruś nie myślał o prezentach materialnych, a jedynie o radości z Przyjścia Pana Jezusa. Radziliśmy się naszego x. prob., który niestety zbił nas argumentem, że być może Piotruś będzie nieszczęśliwy(!), jeśli uroczystość ta odbędzie się poza wspólnotą klasową, bo to wspólnota jest najważniejsza.

Straciliśmy impet, a w zasadzie tylko ja, żona dalej uważała naszą decyzję za słuszną. Postanowiliśmy zadać pytanie naszemu dziecko, co dla niego byłoby najlepsze i wiecie co – po raz pierwszy usłyszałem z jego ust mądrość, która wlana może być tak małemu dziecku jedynie przez Ducha Świętego, że to my jesteśmy rodzicami i to my, a nie ono, mamy podjąć decyzję(!). Dla mnie była to jednoznaczna odpowiedź! X. Marcin przyjął Piotrusia indywidualnie, na wspaniale celebrowanej Eucharystii w dniu 6 grudnia. Piotruś nie otrzymał żadnych materialnych prezentów – tak zażądaliśmy od rodziny – poza modlitwą i życzeniami. Był bardzo przejęty i szczęśliwy. Upominki otrzymał pół roku później z okazji urodzin. Ani przez moment nie wspominał, że brak mu czegokolwiek, a ze wspólnoty klasowej się nie wyłamał – stał się dla innych świadectwem. Bogu niech będą dzięki za tak Chrystusowego kapłana, który bardziej niż ludzi słucha Jezusa i prawdziwe Go naśladuje.

Piotr – ojciec Piotrusia.